Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

piątek, 30 sierpnia 2013

Czas na mnie.

Teoretycznie "siedzę" w domu już dwa miesiące i... widzę to po sobie. Zawsze uważałam, że jestem osobą wyglądającą normalnie, w sam raz. Piórkiem nie jestem, mam przysłowiowe grube kości - przy wzroście 160 ważę od 60 do 63 kg i spokojnie mieszczę się w rozmiar 38. 

Ale od jakiegoś czasu zauważyłam, że robi się ze mnie flaczek. Pierwszy raz czuję, że jednak nie jest mi fajnie. Wyciągnęłam skakankę, piłkę, buty... Tu brzuszki, tam poskakałam. Diety odchudzającej nie preferuję, ale zdrowe pięć posiłków jak najbardziej. Dzisiaj dojrzałam nawet do tego, żeby poćwiczyć z Ewą Chodakowską - skoro osoby z dużą nadwagą wytrzymują te 40 minut, to co to dla mnie. Chylę im czoła! Odpadłam po 15 minutach, kurde... co tu się oszukiwać, zrobiło mi się słabo. 

Nie, nie poddam się. Poszukam po prostu lżejszych treningów. Znacie może jakieś dla osób początkujących? 

Zmotywowałam się do pomiarów mojego kochanego ciałka, tragedii nie ma, ale może być lepiej. Będzie lepiej. 
Jutro idę na rower, koniecznie!

4 komentarze:

  1. Mi bardzo przypadły do gustu ćwiczenia z Tiffany Rothe: http://www.youtube.com/user/TiffanyRotheWorkouts. Ma krótkie filmiki - ok.10-15 min, które można sobie dowolnie łączyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No więc życzę wytrwałości, ja niestety neleżę do leniuchów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewa Chodakowska nie nadaje się dla początkujących. Moją koleżanka miesiąc temu załatwiła sobie bark - do dziś ją boli. Ja z kolei trochę jej ćwiczenia modyfikuję - wykonuję ich prostsze wersje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za wytrwałość :)

    http://oh-and-ah.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń