Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

sobota, 17 sierpnia 2013

Małe szczęścia :)

Obudziłam się. Obok P. czytał książkę, a kot wdrapywał się na mnie głośno mrucząc i pierwsza myśl dzisiejszego dnia: ale ja jestem szczęśliwa! W stan euforii wprowadzają mnie takie właśnie małe szczegóły jak pyszna kawa czy kolejny gadżet do kuchni. Targając paprotkę do domu pomyślałam, że ogromne znaczenie ma tu poczucie bezpieczeństwa, jakim otacza mnie P. I ta wolność jaką oboje sobie dajemy. 

Rozglądając się dzisiaj po domu uśmiechałam się do kilku "przedmiotów". Może to nie jest normalne, ale to wszystko po prostu poprawia mi humor :)

Aaa! Kosmetyki to chyba jedyna słabość, która mnie łączy z kobiecością. Daleko mi do wymuskanej panienki, ale o drogeryjnych cudeńkach mogę rozmawiać w nieskończoność ;) 

Peeling Joanna - zwykle robię sobie z kawy, ale czasem skuszę się na gotowy - głównie dla zapachu
Original source edycja zimowa - skusiłam się, bo był w CND i się zakochałam w tym zapachu. W sumie w opakowaniu też. 
Zestaw melisa - znowu zaczęłam się bawić w testowanie i w konkursy i oto wynik ;) Na tą chwilę mogę tylko powiedzieć, że jak nie przepadam za ziołowym zapachem tak ten uwielbiam. 


Kolejne cosie, które sprawiają mi mega przyjemność, to książki. Ostatnio trochę je zaniedbałam, ale już nadrabiam zaległości. Rada dla mnie na przyszłość: mniej poradników więcej fabuły, bo aktualnie posiadam taki stosik do przeczytania:


A to pan paprotek, o którego P. upominał się chyba z rok. No to mu dzisiaj kupiłam i przyprawiłam gębę ;)


Z językiem angielskim raczej się nie lubimy... Pora to zmienić. W nauce języków przeszkadza mi moja racjonalność - z gramatyką nie mam większych problemów, ale wymowa... leży i kwiczy. Do dziś się zastanawiam, jakim cudem zdałam egzamin (pisemny i ustny!) na poziomie B2. Obiecuję, że za rok będę już świergotać :D


6 komentarzy:

  1. paprotek jet rozkoszny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się mega podoba i wywołuje uśmiech na twarzy :D

      Usuń
  2. Uwielbiam żele pod prysznic Original Source ja mam ten o zapachu czekolady i pomarańczy pachnie on zupełnie tak jak delicje pomarańczowe za każdym razem jak się myję mam ochotę go zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie przepadam za czekoladą na swoim ciele, ale ich limonkę i miętę kocham:D

      Usuń
  3. Emilko,
    jak wyglądają te fiszki z Biedro?
    Po obejrzeniu katalogu mocno się na nie ''napaliłam'', ale jak zobaczyłam je na żywo to niemiło się rozczarowałam.
    Warto je kupić?

    Pozdrawiam!
    Lasubmersion

    OdpowiedzUsuń