Po kilku latach gadania, że fajnie by było i szukaniu tłumaczeń typu" nie mamy GPS", w końcu się ogarnęliśmy i kupiliśmy (większość ludzi ma go pewnie w telefonie, ale my jesteśmy z innej epoki). Potem było kilka perypetii, kiedy to P. uwłaczał godności mojego Acerka, że niby nie ma bluetooth, ale wczoraj w końcu ruszyliśmy nasze zmęczone świętami tyłki. I... jestem zachwycona.
Musieliśmy trochę pospacerować po Cmentarzu Centralnym, poszukać pomników i grobów, troszkę policzyć, żeby odnaleźć ostateczną lokalizację. Ja oczywiście mogłabym tam spędzić dłuuuugie godziny zachwycając się każdym starym pomnikiem, ale P. przyszedł tam w konkretnym celu, więc mogłam zapomnieć o swoich zachciewajkach.
Ok, mieliśmy już wszystkie dane, obszar teoretycznie bardzo przyjemny i zaczęła się zabawa w menela, czyli przeczesywanie terenu. P. chciał mnie przeczołgać po krzakach, ale na szczęście udało mi się znaleźć "skrzyneczkę" w bardziej przyzwoitym miejscu. Forma skrytki mnie urzekła, taka swojska ;) Wpisaliśmy swój login i dumnie wróciliśmy do domu (no dobra, wstąpiliśmy do sklepu - mam dwa śliczne koszyczki nie wiem na co). Całość zabawy zajęła nam trochę ponad godzinę, ale uczucie spełnienia misji jest!
Cmentarz Centralny w Szczecinie to miejsce, które nazwą nie zachęca do spacerów. Dopiero na studiach odkryłam, jakie to urocze miejsce. Oprócz tego, że jest to normalny cmentarz, to jest to również ogromny las z różnymi pomnikami, starymi, bardzo pięknymi nagrobkami, są fontanny i kaplica, która wg mnie wygląda jak zamek z Disney'a.
Słyszałam o tym! Fajna zabawa. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, mam apetyt na więcej:)
UsuńO, jak tylko przyjdzie wiosna to musimy z lubym reaktywować swoje geocachowe zapędy :D Dzięki za przypomnienie! :)
OdpowiedzUsuńGrzebanie w śniegu też jest zabawne:D A bawiliście się w to już kiedyś?
Usuń