Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

środa, 20 marca 2013

Prawie wiosna!

Pominiemy fakt, że i w tym przypadku prawie robi wielką różnicę. Ale to, co w moich bebechach się dzieje to już wiosna pełną parą. Ludzie się do mnie uśmiechają na ulicach, uliczny gawędziarz stwierdza, że ze mną sobie nie ponarzeka, nawet kurier (który przytaszczył mi pięciokilową paczkę) wesoło zagaduje. Z P. szykujemy się do sobotniej rocznicy i trzymamy kciuki, żeby GPS doszedł. Wszystko idzie dokładnie po mojej myśli.

W moje łapki trafiło dziś hula hop. Wszyscy kręcą, to i ja! Moje skąpstwo kazało wybrać mi najtańsze kółko, rozsądek w sumie też, te ponadziewane wypustkami autentycznie przerażają. To, co zobaczyłam po otworzeniu paczki to był śmiech na sali: kilka kawałków badziewnego plastiku - masz babo placek, jak chciałaś oszczędzić. Nie byłabym sobą, gdybym tak to zostawiła... Pomyślałam, czym mogę je obciążyć i jedyne, co przyszło mi na myśl to sławne kamyczki z akwarium. Wypełniłam nimi co drugi segment i zadowolona z siebie zaczęłam kręcić. I nagle bach! Hula hop się rozłożyło, a kamyczki rozsypały po całym mieszkaniu, koty były w siódmym niebie. Wcale mnie to nie zraziło, sprawę załatwiłam srebrną taśmą naprawczą i takim to oto sposobem, mam takie kółko, jakie chciałam.


Aktualnie wyglądam bardziej jak ten Puchatek, ale już niedługo będę miała talię jak Prosiaczek ;)

Dostałam dzisiaj też zamówione odczynniki do robienia mydła, jutro przejdę się do Castoramy po okulary i zabieram się do roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz