Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

niedziela, 3 marca 2013

Marcowanie

Dzień dobry, mam na imię Emilia, mam 23 lata (jeszcze kilka dni!) i jestem nałogowym frytkożercą. W dwa dni zjadłam DWA kilo. I chętnie pochłonęłabym jeszcze trochę, ale się skończyły. Frytki to coś, co mogę jeść na śniadanie, obiad i kolacje. Nawet pieczony schab nie robił na mnie wrażenia. Ilości, które pochłaniam kwalifikują się już chyba jako nałóg. Jakiś trzeba mieć, prawda?

Poza tym, że cały weekend jadłam frytki, to w końcu poczułam się sobą na nowo. Znowu jestem wrednym rudzielcem, kolor idealnie taki, jaki chciałam. Tzn. liczę jeszcze na rozjaśnienie słońcem, refleksów mi się zachciało. Niestety aparat nie potrafi tej wspaniałości uchwycić. P. oczywiście się bardzo podobają, ale on z urzędu zobowiązany jest do komplementów. Dlatego pękam z dumy, bo mój łeb został zauważony przez...  menela. Tylko oni potrafią tak bezinteresownie komplemencić (naprawdę nie zbierał na piwo!), a blask mojego koloru włosów tak go oślepił, że aż stanął jak wryty, a przynajmniej tak mówił, a ja mu wierze.


To moja myśl na ten tydzień! I nie będę słuchała, ani wdawała się w dyskusję z wiecznymi narzekaczami. Ich podejście do życia, ich sprawa. Ja obiecuję ćwierkać pacyfkami i słoneczkami. 

Chłop mój zaproponował, żebym zaplanowała Dzień Kobiet. Na początku się zdenerwowałam, ale... w sumie to niezły pomysł - co wymyślę, to będę miała. Wspólnie spędzony czas jest dla mnie zdecydowanie lepszym prezentem niż kwiatek. 

2 komentarze:

  1. ja poproszę o fotkę oczywiście nawet jeśli starania P. nie dały takiego rezultatu jaki chciałaś osiągnąć.
    po dwa frytki mogłabym wciągać podobnie jak Ty...i w sumie z przykrością stwierdzam, że ja wszystko moglabym wciągać... kocham jesc! :/
    po trzy to dzien kobiet zaplanuj tak, że w przyszłym roku nie zaproponuje Ci tego :P i kwiatkow tez nie akceptuję w "te" dni. powtarzam się ale zamowienie na ananasa już złożyłam na dzien kobiet ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dokładnie o tym samym pomyślałam: pożałujesz tego chłopie:D Kwiatki to ja lubię, jak rosną na łące, ewentualnie słoneczniki w doniczce ;)

      Usuń