Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

poniedziałek, 22 lipca 2013

Zabawa w zielarza

Wczoraj wybraliśmy się na zwiedzanie Szczecina tramwajem. I to chyba był błąd. Cała zabawa polega na tym, że jedzie się zabytkowym tramwajem (1956 r.) godzinną trasę po mieście... i tyle zabawy. Wagon malutki, miejsc siedzących mało, więc jakoś długa jazda niezbyt przypadła mi do gustu. Dzieciaki spały, dorośli narzekali, że muszą stać. Ciekawiej by było, jakby chociaż puścili nagranie z informacjami co się po drodze mija, ale był tylko malutki folder. Dobra, już się nie czepiam, wklejam tylko fotkę:


Potem poszliśmy na sajgonki, kurczę, rzadko narzekam, ale muszę powiedzieć, że moje (które uznałam za swoją kulinarną porażkę) były smaczniejsze. Na domiar złego, moja dawna ulubiona chińska knajpka była zakmknięta...

A dzisiaj posziliśmy na spacer pt. "mały zielarz:". Mamy ambicję wybrać się kiedyś w kompletną dzicz i nie mogą nas zaskoczyć wrzody żołądka, czy tam lekkie zaparcia. Gotowanie zupy z pokrzywy i takie tam podobne, więc przydałoby się wcześniej nieco poduczyć co można ruszać, a od czego z daleka. Martwi mnie tylko moja coraz większa fobia do wszelkiego rodzaju robactwa. Wcześniej brzydziłam się tylko pająkami, później zaczęłam bać się wężowatych, a teraz nawet mrówki mnie denerwują. 




Aaa i dziś ważny dzień, bo jakieś dwa tygodnie temu uroczyście została mi przekazana Tikka xp Petzl, ale dopiero dzisiaj dostała jedzonko i oświeciło ją :) Tikka xp 2 oczywiście należy do P. - teraz możemy już oboje bezpiecznie iść w największą ciemność:D

1 komentarz:

  1. Ja również mam wstręt do wszelkiego rodzaju robactwa, nie żebym się bał mrówki czy czegoś porostu strasznie nienawidzę jak to chodzi po mojej skórze

    OdpowiedzUsuń