Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

środa, 22 maja 2013

Dziwne doświadczenia dnia dzisiejszego

Rano praca. Nie wiem czemu, ale wszyscy chodzili jacyś poddenerwowani, choć teoretycznie powodu żadnego nie było. Może faktycznie jedna osoba potrafi zarazić resztę pesymizmem... ale oczywiście nie mnie.  Zwaliłyśmy wszystko na pogodę i jak mogłyśmy, tak sobie uprzyjemniałyśmy pracę - uwierzcie mi, w sklepie z zabawkami nie jest to wcale trudne:D

Potem wpadłam na chwilkę do domu, dosłownie zamieniłam kilka zdań z P., zjedliśmy wspólnie kotleta i poszłam na korepetycje. Obawiam się, że chłopak ma większy problem niż zagrożenie z matematyki. Z funkcjami i równaniami jakoś mu pomogę, a reszty szczerzę współczuję. 

Dziś rozpoczynają się Juwenalia. Chyba się starzeję, bo naprawdę nie miałam ochoty na nie iść. Jakaś cząstka mnie, raczej to był rozsądek, wypychała mnie na pochód - bo to ostatnie w twoim życiu, bo przecież zawsze było super, spotkasz się z ludźmi, pogadasz. Tylko moje wewnętrzne ja wcale nie chciało tam iść, nie chciałam patrzeć na ludzi, którzy potrafią bawić się dobrze tylko po alkoholu. Oczywiście niczego się nie wypieram, przyznaję się bez bicia - przez cztery poprzednie lata niczym się od nich nie różniłam (no może nie wszyscy kąpią się w fontannie i piją z beduinami), ale chyba już z tego wyrosłam. Po prostu nie mam ochoty.   Jutro są fajne koncerty, ale... nie lubię masówek, gdzie publiczność jest całkiem przypadkowa. 

Jutro jest też nasza 50 miesięcznica ;) Zrobiłam luźną interpretację tortu:

Za 1,5 h wraca P., więc sobie poświętujemy ;) a jutro o 7 rano kończy się szkolenie Mr. Otsito i będziemy składać statek kosmiczny, a ja zostałam jego matką chrzestną. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz