Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

niedziela, 2 czerwca 2013

Dzień Dziecka - wyprawa do ZOO w Poznaniu

Na początku miał być powrót do korzeni i Lednica. Do Kościoła mi ostatnio zdecydowanie dalej niż bliżej, ale kto był na polach ten wie, że atmosfera jest tam cudowna. W ostateczności padło  na wyprawę do Poznania, a konkretniej do ZOO. Cała organizacja polegała na wymianie kilku smsów ;)

Napiszę w skrócie i w sumie tylko dla swojej pamięci, co tam się działo:D Musicie mi wybaczyć, bo nie mam siły na opisywanie:D

- pobudka 5.55 - wyjście z domu 6.08
- gdzie jest tor 4?!
- mogę już zacząć jeść?
- jedzenie, jedzenie, kwaśny lizak, jedzenie
- rossmanowskie parasolki
- w którą stronę?!
- schowaj/wyciągnij parasolkę x 1000000
- aleja sukni ślubnych
- rynek Łazarza/łazarski to nie jest TEN rynek
- dziwne uliczki
- genialny pomysł: dobówka!
- ksiądz do mnie przemówił
- którędy do ZOO?
- 1500 m to problem jakiś?:D
- ZOO, ja chcę do słoni, znowu 1500 m?!
- kolejka! za darmo!
- w poszukiwaniu nosorożca
- nie idziemy dalej!
- szukanie pizzerii przez szybę tramwaju
- ehh, McDonalds rozwiązaniem problemu
- moje dwie wygrane:D
- ja chcę na Rynek! zaufajcie mi!
- ooo, Poznań jest jednak ładny, można powiedzieć, że nawet romantyczny
- poznańska Biedronka i poznańska funfelka
- ciasna ławeczka i widok na wc
- wszechwiedząca starsza pani w przedziale
- jedzenie!
- nie umiem otwierać drzwi, ale się nauczę!
- P. na dworcu z ciepłą kawą w termosie
- romantyczny spacerek do domu :)
- U Pana Boga za piecem
- hopsi hopsi

A teraz trochę zdjęć:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz