Lubiłam ten blog, tak po prostu. Przygoda z nim była jak spotkanie z dawno niewidzianą znajomą, z którą nie można się nagadać przy spontanicznej kawie. A potem wszystko wraca do normy i każda żyje własnym życiem. Kompletnie bez planu, żadnych zobowiązań.
Zbliża się koniec roku, czas na noworoczne postanowienia. Chcę nowego - praktycznie w każdej dziedzinie życia. W blogowaniu też. Będzie lajfstajl w nowej odsłonie. Jakimś cudem spróbuję połączyć siebie, biotechnologię i Szczecin. Spróbuję podejść do tego profesjonalnie, więc nie wiem czy to nowe będzie w styczniu czy może w marcu.
Mam trochę do ogarnięcia w życiu. W tym roku udowodniłam sobie, że potrafię podejmować ryzykowne decyzje i brać za nie pełną odpowiedzialność. Nie wykorzystałam w 100% moich możliwości, pewne strefy zupełnie zaniedbałam. Niczego nie żałuję.
Tu się żegnam, gdzieś się przywitam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz