Tematem przewodnim dzisiejszego dnia są "dwie rzeczy". Muszę przyznać, że trochę czasu upłynęło zanim się zdecydowałam cyknąć fotkę ;)
Padło więc na maleństwo i mój kalendarz ;) Swojego notebooka traktuję jak członka rodziny - tak, możecie mnie uznać za chorą na umyśle. A kalendarz... mmm, uśmiecham się za każdym razem, kiedy widzę jego okładkę ;)
zarąbisty kalendarz!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTraktujesz notebooka jak członka rodziny? Poznałaś już Vaio? To chyba Emiliowe ;) - Pani Prezes
OdpowiedzUsuńMyślisz, że możemy zapoznać Acerka z Vaio?:> Myślę, że mają ze sobą dużo wspólnego, na moim też się czasem coś samo instaluje:D
UsuńVaio jest aspołeczny i ma teraz osłabioną odporność, wolałabym nie:P. Samo się zainstalowało, serio ;) Pani Prezes
UsuńOj to prawda kalendarz jest przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka kalendarza :) nie dziwię się że na jej widok się uśmiechasz :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, całkiem przyjemna ta okładka ; ) a laptop... coraz gorzej nam żyć bez elektroniki. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń