Jeśli masz ochotę pogadać...



Jeśli masz ochotę pogadać... to śmiało pisz na gg 6821926. Może być o pogodzie, może być o kotach, a nawet o polityce. I tylko z pozoru jestem niedostępna ;)

wtorek, 9 kwietnia 2013

Wtorek - Potworek

Wyłączyłam dziś budzik o 6 z myślą, że oczy zamknę jeszcze na chwilkę oczy i już wstaję. P. wyciągnął mnie z łóżka o 6.55, czyli miałam całe piętnaście minut do wyjścia z domu. Po nocnym pisaniu byłam lekko nieprzytomna, ale jakoś dotarłam na uczelnię. 

Mam coś takiego, że w sytuacjach stresowych się śmieję. Zwykle jest to fajne i stres umyka, ale dzisiaj chyba mój uśmiech nie był dobrze odczytany. Było, minęło, nie będę przecież teraz życia opierać na domysłach ;) Dotarłam w takim nieciekawym humorze do domu i nawet nie zdążyłam zdjąć butów, a wpadła P. mama. Życie przeleciało mi między oczami: w domu panował SYF. Nie jestem pedantką, więc jeśli użyłam takiego słowa, to znaczy że było naprawdę strasznie... walające się puszki po energetykach wymieszane z papierkami po cukierkach + cała kuchnia brudnych naczyń - cały dzień i kawałek nocy pisałam, nie w głowie mi było sprzątanie. Sytuacja oczywiście obrócona została w żart, kawa wypita w miłej atmosferze, ale... przyrzekłam sobie, że już NIGDY nie pójdę spać, kiedy w zlewie będą brudne naczynia. 


Po takim stresującym dniu, położyłam się spać, potem P. wrócił z pracy i w ramach diety zamówiliśmy pizzę. Teraz siedzę z olejem na głowie, maseczką na twarzy i próbuję zaplanować sobie jutrzejszy dzień. Robię sobie wolne od uczelni, więc chcę go spędzić w miarę pożytecznie.

Dzięki Lasub odkryłam szkolenia PARP i właśnie skończyłam drugi moduł pierwszego szkolenia. Forma nie do końca mi odpowiada, ale ogólnie bardzo mi się podoba. Ktoś w końcu nazywa po imieniu to, o co mi chodzi w życiu ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz